Polskie ulice pełne są niedopasowanych reklam, które bardzo często wywołują uśmiech politowania niż faktyczne zainteresowanie danym produktem, czy usługą. Nawet w obrębie jednego skrzyżowania możemy doliczyć się czasami kilkunastu reklam na billboardach, które tylko szpecą krajobraz nie niosąc ze sobą wyników sprzedaży dla osób je wykupujących. Czy tego typu reklamy mają jeszcze sens? Czy nowoczesna technologia może wspomóc współczesny marketing na ulicach miast i sprawić, że nasze reklamy będą znacznie bardziej efektywniejsze?

Telebimy i ekrany diodowe
Coraz częściej na ulicach możemy dostrzec reklamy na telebimach, czy też reklamy na ekranach LED – przyciągają one uwagę nie tylko swoja rzadkością i „świeżością”, ale również poprzez odpowiednie przygotowanie samego przekazu reklamowego. Może się jednak potencjalnie wydawać, że tego typu reklama traci na atrakcyjności w przypadku jej stałej lokalizacji, bądź zwiększenia ilości samych nośników – nic bardziej mylnego! Wyniki badań przeprowadzonych przez n-media wskazują, że reklama na ekranach LED i reklama na telebimach jest ponad 400 (słownie: czterysta!) razy skuteczniejsza niż znane nam „zwykłe” billboardy i jej atrakcyjność nie spada z wyżej wymienionych powodów. Powyższe badania dotyczyły tysiąca losowych osób. Wynika to prawdopodobnie z faktu dużej zmienności kampanii wyświetlanych na tych nośnikach, które mogą w znacznym stopniu zapewnić rotację reklam i nie przyzwyczajają ludzi tak szybko do swojej obecności.

Warto również porównać nowoczesne formy reklamy na ulicach do chociażby reklam mobilnych, tj. reklam na samochodzie. Z tych samych badań wynika, że są reklama na pojazdach jest co prawda dziesięć razy skuteczniejsza od billboardów, to jednak wciąż pozostaje daleko w tyle za reklamami dynamicznymi na ekranach diodowych oraz telebimach. Warto zatem zdywersyfikować nasze kampanie reklamowe i nie trzymać jedynie jednego schematu!

Od jakiegoś czasu przedsiębiorcy zaczynają przykładać znacznie większa uwagę do swoich kampanii marketingowych – dzisiaj reklama ma nie tylko wyglądać, ale musi być przede wszystkim efektywna i przekładać się na zwiększenie sprzedaży. Czy rozwój branży marketingowej, a tym samym stosowanie w niej nowych technologii ma swoje przełożenie na efektywność reklam? Czy tradycyjny billboard może jeszcze konkurować z reklamami wyświetlanymi na ekranach LED, bądź na telebimach?

Efektywność reklam
Skuteczność reklamy najprościej zbadać poprzez sprawdzenie jej zauważalności i zapamiętywalności przez przypadkowe osoby. Reklama na telebimach, a tym samym reklama na ekranach LED doczekały się wielu badań mających na celu sprawdzenie ich faktycznej skuteczności. Były one przedmiotem badań agencji Arbitron, czy również międzynarodowej organizacji POPAI. W obu przypadkach wyniki były jednoznaczne – dynamiczna reklama wyświetlana w postaci zmiennych obrazów na ulicy cieszyła się znacznie większą popularnością niż reklamy na billboardach. POPAI pokusiło się o pójście krok dalej i wykazało również, iż produkty reklamowane na ekranach LED, czy też telebimach notują ponad dziesięcioprocentowe wzrosty sprzedaży!

Wnioski?
Wnioski są zatem proste – badania jednoznacznie wskazują ekrany LED oraz telebimy jako przyszłość ulicznego marketingu, który powinien rozwijać się właśnie w tą stronę. Należy jednak pamiętać o tym, że zbyt duże nagromadzenie tego typu nośników na stosunkowo niewielkim obszarze może w dłuższej perspektywie przynieść spadek zainteresowania potencjalnych odbiorców – mogą się je podświadomie pomijać. Warto wykorzystać zatem potęgę tego typu reklamy i nie czekać z uruchomieniem naszych kampanii marketingowych!

Każdego dnia zobaczy go 300 tys. ludzi mijających Times Square. W większości to turyści, którzy zrobią tu sobie zdjęcie i umieszczą je np. na Facebooku. Czy można chcieć lepszej reklamy? Reklamodawca zapłaci za tę przyjemność 2,5 mln dol. miesięcznie.
Reklamowy debiut będzie należał do internetowego giganta. Aż do stycznia przestrzeń przejmie firma Google, która podobno wynajęła billboard na preferencyjnych warunkach, ale Google nie zdradza ile zapłaciła i co będzie wyświetlała na megaekranie.
– Rozmiar ma znaczenie – kwituje w serwisie nytimes.com Harry Coghlan, prezes firmy Clear Channel Outdoor New York, która sprzedaje powierzchnię reklamową na billboardzie.
Ekran LED ma długość 100 m, czyli w przybliżeniu tyle ile boisko piłkarskie. Rozciąga się wzdłuż budynku hotelu Mariott. Na wysokość sięga ósmego piętra budynku. Wyświetlacz wyposażony jest w 24 mln pikseli, na które składają się diody LED, co gwarantuje doskonałą jakość i ostrość obrazu.
Na nowojorskim Times Square zawisł największy i najdroższy w USA cyfrowy billboard.
Do 24 listopada na cyfrowym billboardzie wyświetlają się obrazy dostarczone przez studio sztuki wizualnej Universal Everything.

biznes.onet.pl